XXI wiek – pęd, zgiełk i chroniczny pośpiech. W dzisiejszych czasach często rozwój i swobodna, indywidualna samorealizacja kończą się kiedy zaczyna się „dorosłe życie”. Narzucony nam schemat funkcjonowania w społeczeństwie, tempo życia, szerokość geograficzna, niezdrowe jedzenie połykane w biegu, brak aktywności fizycznej sprzyjają powstawaniu choroby, jaką jest depresja.
Nie powstaje ona z dnia na dzień. Często rozwija się powoli, pojawiają się objawy takie jak: gorszy nastrój, mniej energii do działania, obniżona zdolność okazywania emocji, brak koncentracji, utrata zainteresowań. Zazwyczaj również obniżone poczucie własnej wartości oraz pewności siebie ma związek z pojawieniem się depresji. Pojawia się poczucie bycia bezwartościowym, poczucie winy. Ciężkie formy depresji mogą prowadzić do myśli samobójczych, a choroba ta powinna być leczona przez fachowca.
W medycynie antropozofizycznej przyjmuje się, że choroby duszy mają swoje podłoże w organach. Przyczyny depresji mogą mieć miejsce zarówno na poziomie psychicznym np. utrata kogoś bliskiego jak i na poziomie cielesnym, z powodu niedoboru witamin czy mikroskładników.
Uznaje się, że poczucie zamknięcia w sobie może wynikać z „zastoju” w takich organach jak wątroba, nerki, nadnercza, serce, podbrzusze, czy trzustka. Według tego założenia, możemy podzielić depresję na różne typy:
1) wynikająca z osłabienia wątroby i woreczka żółciowego
-objawia się przez wybudzanie się w nocy ( pomiędzy 1.00 a 3.00), zmniejszony apetyt, wszechobecną melancholię, brak ochoty do działania, ogólne osłabienie
2) funkcjonalne osłabienie nerek i nadnerczy
-pojawiają się znaczne wahania nastrojów, śmiech i płacz, ciągłe negatywne rozmyślanie na ten sam temat
3)osłabienie mięśnia sercowego
-jest to organ osobowości, harmonizuje działanie układu nerwowego i narządów zmysłów
4) osłabienie podbrzusza, depresja hormonalna
– depresja okresu dojrzewania, poporodowa, menopauzalna to inne określenia dotyczące tego rodzaju depresji; pojawia się ona gdy zaburzona jest równowaga pomiędzy ilością estrogenu i progesteronu w organizmie
5) depresja przy chorobach tarczycy
– problemy z wyrażaniem uczuć i emocji, strach przed wyrażaniem własnych opinii, trzymanie w swoich myśli; przyczyna nastroju depresyjnego często ma związek z niedoczynnością tarczycy
6) depresja wynikająca z wyczerpania
– pojawia się duże zapotrzebowanie na sen, stany lękowo-depresyjne, obniżony poziom kortyzolu, apatia
7) depresja przez niedobór substancji witalnych
I tutaj zatrzymamy się na chwilę dłużej. Absolutny lub relatywny niedobór żelaza może prowadzić do lęków i niezdecydowania, pojawia się zły nastrój i ochota do „zaszycia się” w bezpiecznym miescju. U kobiet częstym powodem absolutnego niedoboru żelaza są przemiany hormonalne, zaburzenia krwawienia miesięcznego. Relatywny niedobór żelaza pojawia się, gdy w krwi znajduje się zbyt wiele miedzi. Przyczyny takiego stanu, można się dopatrywać w przyjmowaniu antykoncepcji hormonalnej. Wykonanie badań: ferrytyny, żelaza w surowicy, poziomu hormonów i miedzi sap odstawą do postawienia diagnozy i rozpoczęcia odpowiedniego leczenia.
Również witaminy maja wpływ na nasze samopoczucie i stan psychiczny. Niedobór witaminy B1 prowadzi do rozkojarzenia i osłabienia nastroju, również witamina B3 ma wpływ na wytrzymałość fizyczną i zdolność koncentracji. Przyczyną obniżenia jej poziomu w organizmie, może być częste przyjmowanie leków przeciwbólowych lub uspokajających. Objawy jakie się pojawiają to: zaburzenia snu, zmniejszenie apetytu, spadek wydajności organizmu. Wpływ na nasze samopoczucie ma również wit. B6 i B12. Niedobór tych witamin powoduje obniżone poczucie własnej wartości, brak odwagi i siły do działania, a nasze pomysły pozostają tylko w sferze marzeń.
Nie chcemy tego prawda? Dlatego tak bardzo ważna jest odpowiednia dieta. Dostarczając za mało makro i mikroskładników do organizmu narażamy się na różnego rodzaju schorzenia. A bez zdrowia, ani rusz -to podstawa naszego samopoczucia, a zdrowe nawyki żywieniowe to podstawa naszego zdrowia.
No dobrze, a jak się ustrzec tej smutnej chorobie?
Badania pokazują, że bardzo dobrym środkiem prewencji depresji jest aktywność fizyczna.
Nie tylko powoduje wzrost pewności siebie poprzez pozytywne zmiany fizyczne w wyglądzie czy sprawności, ale przede wszystkim zwiększa ilość neurotransmiterów w organizmie.
Neurotransmitery są to substancje chemiczne, które odpowiadają za przekaz impulsów pomiędzy komórkami nerwowymi. Różne neurotransmitery mają różne działanie. Uprawianie sportu powoduje wydzielanie się endorfin i serotoniny. Endorfiny poprawiają samopoczucie poprzez wprawianie nas w błogostan, natomiast serotonina wzmaga uczucie zadowolenia oraz wpływa na jakość snu.
Sport ma również inną funkcję. Przynależymy do grupy, wspólnie z osobą/ osobami, które po drodze stają się nam bliskie dążymy do wspólnego celu. I już nie jesteśmy „z tym wszystkim” sami.
Podsumowując popularne stwierdzenie „ sport to zdrowie” jest jak najbardziej prawdziwe, nawet w odniesieniu do zdrowia psychicznego. A wypowiedziane przez Hipokratesa słynne „Niech pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem” pomimo upływu ponad dwóch tysięcy lat wciąż jest aktualne. 😉 Tak więc znajdźmy czas dla siebie. Zadbajmy o to co kładziemy na talerzu, żeby było pożywne i wartościowe. A trening potraktujmy nie tylko jako środek do uzyskania pięknej sylwetki, ale przede wszystkim jako podstawowy filar naszego zdrowia i dobrego samopoczucia.
Literatura:
Lothar Ursinus – Co mówi Twoja krew
http://www.afektywni.pl/aktywnoscfizycznalekiemnadepresje,247,l1.html
Paluska, S.A., & Schwenk, T.L. (2000). Physical activity and mental health: current concepts. Sports Med, 29(3), 167-80.
http://www.vanderbilt.edu/ans/psychology/health_psychology/exercise_and_depression.htm

Autor: Joanna Hoszowska